Antoś: Co?
Ja: Kocham Cię.
Antoś: Wiesz co?
Ja: Co?
Antoś: Kocham Cię. A Ty jak mnie kochasz?
Ja: Tak bardzo jak wielki jest wszechświat.
Antoś: A ja Ciebie tak bardzo jak słońce parzy.
Macio: A ja Was tak jak wiertarka wierci dziury.
Antoś: Eeee, to mało..., bo słońce może tą wiertarkę spalić!
W takim miłosnym temacie dopiszę jeszcze piosenkę, którą Młody śpiewał dziś rano: