piątek, 9 października 2015

To już rok!


Dwa tygodnie temu minął rok od kiedy jesteś z nami Helenko. 

Jesteś naszym promyczkiem. 


          


Każdego dnia myślę sobie: "Jak to dobrze, że jesteś."






Najpiękniejsze co mogę zobaczyć, to Wasza miłość.
Widok Antosia rozśmieszającego Cię, uśmiechającego się do Ciebie zaraz po tym jak go obudziłaś, pozwalającego potrzymać Ci robota lego miners, huśtającego Cię, cierpliwego, niezłoszczącego się gdy odgryzasz głowy minionkom, zachwyconego Tobą gdy nauczysz się nową rzecz, bijącego Ci brawo.

Z drugiej strony Ty wpatrzona w niego jak w obrazek, wszystko chcesz robić tak jak on, bawić się tymi samymi zabawkami, jeść i pić wtedy gdy on to robi.
Gdy wraca z zerówki, śmiejesz się, pędzisz do niego i po swojemu opowiadasz mu swój dzień.





Helunetko bądź zawsze ciekawa świata jak teraz. Tak samo uparta i pewna swojej racji :). Nooo i taka wspaniale zdrowa!

Antoś Ci życzy szczęścia i dobra.

A Tata pragmatycznie: Mniej upadków, więcej przespanych nocy, pełnych cycków, suchej pieluchy, wszystkiego w zasięgu ręki co można wziąć do buzi, klocków lego, które można zjadać .




Niedługo po Twoim urodzeniu, Twój Tata powiedział: To niesamowite, nie mogę w to uwierzyć. Gdy byliśmy w trójkę byliśmy najszczęśliwsi na świecie, gdyby ktoś zasugerował, że może być lepiej nie uwierzyłbym, a teraz mamy Dzidzię i jesteśmy jeszcze szczęśliwsi.




Kiedy ma się więcej niż jedno dziecko swojej miłości wcale nie trzeba pomiędzy nie dzielić, bo tą miłość się mnoży.