piątek, 31 października 2014

Projekt 52 / październik


Rozpoczynam Projekt 52 - portrety moich dzieci przez kolejne 52 tygodnie. 
Może powoli takimi krokami wprowadzę jakąś systematyczność w moje życie:).


Antonio:














Helenka:














piątek, 24 października 2014

Antoniu.


Cztery lata temu ten mały człowiek przewrócił nasze życie do góry nogami i uczynił najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. 


Kochany Synku, to takie banalne, ale jednocześnie czuję że najważniejsze - bądź zawsze szczęśliwy!





Jedno z pierwszych zdjęć Antonia. Wzruszam się jak widzę tego małego brzdąca. Tymczasem w pokoju obok śpi już czteroletni chłopiec...




niedziela, 19 października 2014

Jak brat z siostrą.


Zakochany On jest w Niej. Wiadomo, nic ciekawego z taką Dzidzią nie porobi, ale można się Nią chwilę pozachwycać i wszystkim po kolei się pochwalić.


Udało mi się złapać na pamiątkę kilka tekstów z ostatniego tygodnia :)


Antonio: Jaka ona słodka. Jakie ma słodkie oczka. Może zmienimy jej imię? Na Cukiereczek!

------------------------------------

Przebieram spokojną Helenkę.
Antoś: Chyba już się przyzwyczaiła.
Ja: Do czego? Do życia?
Antoś: Nooo do przebierania.
Ja: Tak Antosiu, ona tylko płacze gdy jest głodna. Przebieram ją z kupy, a ona by wolała wtedy jeść.
Antoś: Ale co? Tą kupę?

------------------------------------

Prasuję, Młoda leży w łóżeczku, Młody jej dogląda, nakręca pozytywkę, coś do niej zagada od czasu do czasu.
Młody: Ja nie wiem o co jej chodzi!
Ja: A co robi?
Młody: Nie śpi!

Już jej się zdarzają coraz dłuższe chwile spędzane na oglądaniu świata. Nie da rady przespać całego życia :).








piątek, 10 października 2014

Krótka historia smsowa.


Macio był wczoraj zarejestrować Helenę. Zaczęłam sobie wspominać jak to było cztery lata temu z Młodym, tak uroczyście, że aż się wzruszyłam i w ogóle. Nagle... przypomniało mi się coś jeszcze! Szybki skok, na stary blog. Tak, to było wtedy :). Jest jakiś plus w dokumentowaniu życia, nawet w tak małym stopniu jak to robiłam i robię nadal. Bo kto by pamiętał o tych smsach, albo o śmiesznych dialogach sprzed 7 lat, kiedy człowiek był młody i szalony?

Tymczasem odświeżam historię, bo bawi mnie do dzisiaj :)


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zostawiliśmy Antosia z Babcią Basią i pojechaliśmy do Nowej Huty zarejestrować go. W drodze powrotnej zabraliśmy Babcię Alfredę, która opowiedziała nam jakie to sobie śmieszne smsy popisała z Bartkiem - moim bratem.

Bartek- pomyliło mu się i myśli, że pisze z dziewczyną, "koleżanką".

Mama- niczego nie świadoma, sądzi, że syn po prostu napisał do swojej mamy.



B: Dojechałem cało miło było zobaczyć rodzinę :)

(był nas odwiedzić i zobaczyć najmłodszego siostrzeńca)

M: Śpij dobrze.

B: Dobranoc :) a Ty tak na serio idziesz już spać :)

(godzina 21:50)

M: Już spałam. Dobranoc.

B: Dobranoc :* przepraszam że obudziłem :*

(buziaczki nie wydały się Mamie podejrzane, nadal myśli, że wszystko jest w porządku)

M: Nie szkodzi będę spała lepiej, bo wiem, ze już w domu jesteś.

(poszli spać, noo Bartek pewnie trochę później
następnego dnia rano Mama otrzymuje kolejnego smsa)

B: Hej słońce :) jak się spało :) ?

(Mama pomyślała, że pisząc "Hej słońce" syn chciał poinformować ją o pogodzie jaka jest u niego, odpisała więc w podobnej konwencji, czyli pisze mu też w skrócie, że w Krakowie pada deszcz. A Macio do dzisiaj czasem śmieje się i mówi do mnie "moje Leje", bo skoro można kogoś nazywać Słońcem, to dlaczego nie Lejem :D? )

M: Leje, jestem z Frankiem, noc straszna, jeździli z nim na pogotowie.

(jakimś fartem u Bartka koleżanki też jest Franek, dlatego ciągle pozostaje nieświadomy, że pisze z Mamą)

B: Aha a co mu się stało? Jesteś w szpitalu?

M: W domu, Jadzia pojechała do urzędu pracy.

(w najbliższym otoczeniu koleżanki Bartka Jadzi już żadnej nie ma, dlatego pyta...)

B: Jadzia to kto?

(iiii teraz Mama już wie, że on nie wie, że pisze z nią! Dzwoni do niego i mówi, że Jadzia to jego siostra :D. Bartek na to: MAMA?!?!)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mój stary blog www.ida.blox.pl też jest fajny, ale przeniosłam się, bo zachciało mi się dodawać zdjęcia, a tutaj jest łatwiej :).

W bonusie do wpisu dodam jeszcze zdjęcia moich dwóch Tygrysków. Zarówno Chłopczyk jak i Dziewczynka mają tu po 7 dni :)



sobota, 4 października 2014

Leżymy... nic się nie dzieje...



Ja: Wiesz co?
Antoś: Co?
Ja: Kocham Cię.
Antoś: Wiesz co?
Ja: Co?
Antoś: Kocham Cię. A Ty jak mnie kochasz?
Ja: Tak bardzo jak wielki jest wszechświat.
Antoś: A ja Ciebie tak bardzo jak słońce parzy. 
Macio: A ja Was tak jak wiertarka wierci dziury.
Antoś: Eeee, to mało..., bo słońce może tą wiertarkę spalić! 


W takim miłosnym temacie dopiszę jeszcze piosenkę, którą Młody śpiewał dziś rano:

♫Kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię Heluniu Ty Mały Gościu.



Zaskoczona Marysia, która nas odwiedziła nas gdy Młoda miała 5 dni: Jaki tu spokój! Myślałam, że w domu z noworodkiem panuje chaos i jest strasznie głośno. 

A Ona tak sobie śpi i śpi :).