Jak to jest? Nie potrafi przejść obojętnie obok niebieskiej budki. Czy jest głodny, czy zaraz po obiedzie - zawsze poprosi i zawsze zje. Przynajmniej pół.
A gdy Macio przyjdzie rano na śniadanie ze świeżym pieczywem i przyniesie też tego obwarzanka, żeby synkowi przyjemność zrobić to wtedy ten synek nawet na to kółko złote, posypane sezamem nie spojrzy... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz