piątek, 19 grudnia 2014
List.
Piszemy list.
Ja: To najpierw napiszemy "poproszę". P jak parasol.
Antek patrzy się na mnie taki trochę zaskoczony.
Ja: Antosiu, a trzeba poprosić Mikołaja o prezent, czy rozkazać mu?
Antek: Pewnie, że poprosić! Przecież nie jestem jakimś królem!
Przypomniało mi się jak ja w podstawówkowych czasach napisałam do Świętego. Chciałam, żeby Mama rzuciła palenie. Udało się :). Swoją drogą, już nie pamiętam, czy faktycznie jeszcze wierzyłam w niego, czy to taka manipulacja z mojej strony była ;). Moja starsza siostra dopisała się do tego listu. Zażyczyła sobie wagon papierosów! W mojej kilkuletniej głowie to nie było 10 paczek, tylko wielki wagon towarowy wypełniony fajkami. Trauma. Trauma, mówię Wam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz