środa, 13 kwietnia 2016

Po prostu miłość!


Lubię takie niespieszne poranki, gdy możemy choć przez chwile wylegiwać się w naszym wielkim rodzinnym łóżku. Antoś przychodzi, opowiadamy sobie co nam się śniło, czasami się bawimy udając że nasze palce to pająki i się zaprzyjaźniają. 


- Dzidziu jesteś taka słodka, taka piękna, taka urocza, taka miła  i za to Cię kocham. - właśnie w trakcie takiego leniwego poranka usłyszałam jak Antoś słodzi Helence. A ona? Coś jej się pomyliło i zamiast go pogłaskać pacnęła go w głowę. 

- Oooo Dzidziu jesteś tez trochę agresywna i za to Cię kocham. 

To był dobry dzień.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz