Przyszła dzisiaj do mnie niespodzianka od Siostry. Prosto z Paryża. Grubaśna koperta wypełniona pięknymi francuskimi znaczkami. Zaczęłam je przeglądać, zachwycać się nowymi seriami, sortować, przekładać.
Tymczasem Macio rozmawiał przez telefon z Martusią: Kinga? Przyszły jej znaczki, układa je i cieszy się jak dziecko.
Antoś na to: Nie Tato! Mama cieszy się jak rodzic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz